niedziela, 1 lipca 2012

Początki.

Od czego zacząć, może od tego, że od dawna czytam przeróżne blogi i chyba nabrałam już wystarczająco odwagi aby pisać swój blog.
Będzie to blog raczej kosmetyczny,ale znajdą się też wpisy o modzie i troszkę o moim życiu.
Mam nadzieję, że będziecie mnie wspierać,dacie mi siłę i motywację aby nie przestać i pisać ciekawie, a nie spiszecie mnie od razu na straty ;)
Dzisiejszym kosmetykiem którego napiszę recenzję będą "Rajstopy w sprayu" Sally Hansen.
Do tych rajstop przekonała mnie moja przyjaciółka. Chętnie je wypróbowałam, bo akurat miałam okazję, grill u znajomych. Miałam lekkie obawy, gdyż zakładałam białą sukienkę, ale muszę przyznać, że byłam pozytywnie zaskoczona, gdyż po użyciu tych rajstop w spray na sukience nie pojawiły się żadne ślady (muszę dodać, że było ponad 30 stopni C.) Spray rozprowadzał się bez żadnego problemu i smug. Psiukałam trochę na rękę i rozsmarowywałam na nodze. Zakrywał małe niedoskonałości na nogach. 
Ja jestem z niego bardzo zadowolona i na pewno jeszcze nie raz go użyję.
Koszt 40 zł w sklepie osiedlowym z kosmetykami.


Pozdrawiam Aga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz